wtorek, 26 lipca 2016

Flowers In The Sun - Q3 2016 Yankee Candle


Lato w pełni, ale to wcale nie przeszkadza by na naszych półkach gościły już zapachy z kolekcji jesiennej Q3 2016 czyli Warm Summer Nights.
Kolekcja ta tak samo nazwą, jak i zapachami nie przybliża mnie do jesieni, za to przyjemnie otacza letnim ciepłem. Zapachy Warm Summer Nights pełne są owoców i piżma :)
Jako pierwszy z nich przetestowałam  Flowers In The Sun.


Kompozycja zapachowa
Flowers In The Sun to zapach, który opiera się na słodkim piżmie. Podkreśla ono subtelną słodycz i świeżość azalii i lilii wodnych, którym atrakcyjności dodają nuty grzybów. Charakter tego zapachu wzbogacają cytryna i pomarańcza, które zwieńczają całą tę kompozycję.
Jednak nie myślcie, że Flowers In The Sun jest zwyczajną kwiatową mieszanką, ma do zaoferowania o wiele więcej :D




Zapach na „sucho” w słoju
Może wydać Wam się to dziwne, ale po pierwszym spotkaniu z tym zapachem wcale nie czułam w nim lilii, pomarańczy czy piżma. Dla mnie był on ananasowy... Tak ananasowy, jak świeżo wyciśnięty sok z ananasa. Czyli oczywiście po raz kolejny nos poddał w wątpliwość moją zdolność do rozpoznawania zapachów. Jednak właśnie to jest to, co wciąż lubię w świecach Yankee Candle, że doprowadzają do pomieszania zmysłów. Oczy czytając przyswajają cytrynę, azalie i piżmo, a nos wysyła sygnał, że jednak ananas :D...

Zapach wosku po odpaleniu w kominku
Już po odpakowaniu wosku z folii wiedziałam, że aromat będzie raczej delikatny, więc kominek ustawiłam w mniejszym pokoju i do miseczki włożyłam cały wosk.
Pierwsze akordy Flowers InThe Sun zaczął grać dopiero po jakichś 10 minutach, a wcale nie grały głośno :) Dlatego też nie skupiałam się na nich. Gdy wosk roztopił się nieco, wtedy zapach stał się bardziej obecny, ale nadal sprawiał wrażenie ananasowego. Zaczęłam się zastanawiać, czy Flowers In The Sun zaskoczy mnie jeszcze jakąś inną nutą. Otóż zaskoczył, ale musiało to trochę potrwać. Dopiero po 2 godz. palenia ujawnił się w nim delikatny akcent lilii wodnej subtelnie przełamany piżmem. Jeżeli miałabym się doszukiwać w tym zapachu aromatu cytryny, to powiedziałabym, że jest on tak słodki, jak w zapachu Lemon Lavender.
Flowers In The Sun ma w sobie coś perfumowego i świeżego w słodkim wydaniu.


Siła i trwałość zapachu
Zapach nie należy do mocnych. Był wystarczający do mniejszego pomieszczenia, ale nie wiem, czy dałby radę w bardziej otwartej przestrzeni. W pokoju do 20 m kw jest średnio mocny natomiast w ok. 60 m kw należałby już do zapachów delikatnych. Zaskoczyła mnie jednak jego trwałość. Wosk zapaliłam przed południem, więc jeszcze przed wieczorem zgasł, a zapach utrzymywał się przez cały wieczór i noc, w związku z czym mogłam się nim nadal cieszyć, gdy zasypiałam.


Flowers In The Sun wydaje mi się idealnym zapachem na lato. Lekki, słodki, owocowy i z odrobiną świeżego tchnienia. Mnie zapach się spodobał, jednak nie na tyle, żeby palić go teraz na okrągło. Mimo tego polecam, go fanom Pink Sands, Orange Splash(klik), Lemon Lavender(klik) oraz A Child's Wish(klik).








środa, 13 lipca 2016

Summer Peach - Q2 2016 Riviera Escape

Summer Peach, to już trzeci testowany przeze mnie zapach z kolekcji Yankee Candle Q2 2016 Rviera Escape. Czy przeniesie mnie on do ukrytego pośród wąskich uliczek sadu z dojrzewającymi w słońcu brzoskwiniami? Byłoby całkiem miło :D


Kompozycja zapachowa
Podstawą Summer Peach są piżmo i wanilia, które już same w sobie tworzą bardzo perfumową i silną kompozycję. Słodyczy temu zapachowi nadaje oczywiście brzoskwinia – dojrzała, pomarańczowo - czerwona, (włochata) i soczysta!
To połączenie zapachowe powinno nas przenieść w pełne słońca nadmorskie rewiry, ale czy tak się stanie, to się okaże...


Zapach na „sucho” w słoju
Pierwsze co wyczuwam w Summer Peach po otwarciu słoika, to bardzo intensywny słodki aromat. Oczywiście obecna w nim jest brzoskwinia jednak jest to bardziej zapach żelu pod prysznic, czy balsamu do ciała niż prawdziwej brzoskwini.
Niestety tak już jest, że trudniej wytworzyć zapach prawdziwych owoców niż np. prawdziwych kwiatów. Po prostu do owocowych zapachów ciężej znaleźć odpowiednio pachnące wyciągi z kwiatów niż do zapachów kwiatowych. Łatwiej uzyskać zapach róży z płatków różanych, niż zapach jabłka z samego jabłka :D
Tak czy inaczej ja się szybko nie zniechęcam i wosk Summer Peach trafił do mojego kominka.



Zapach wosku po odpaleniu w kominku
Jako zwolenniczka intensywnych zapachów(chociaż kto wie, może po prostu mam słabo rozwinięty zmysł węchu :P) do kominka włożyłam oczywiście cały wosk. Zupełnie nie bacząc na to, że już w słoju sprawiał wrażenie dosyć mocnego. Podpaliłam tea light i dałam aromatowi czas na rozwinięcie się. Na co wcale długo nie musiałam czekać!
Summer Peach od razu uderzył z całą swoją mocą słodkim aromatem. Tak słodkim, jak konfitura lub zalewa, w której pływają, w puszkach brzoskwinie. Wtedy doszłam do wniosku, że użycie całego wosku było jedak błędem... Mimo to nie wygasiłam kominka, tylko przestawiłam go w inne bardziej otwarte miejsce w domu, czyli w korytarzu na półce. Dosyć szybko okazało się, że był to dobry pomysł, bo siła zapachu się zmniejszyła, a przy okazji cały dom był otoczony słodkim brzoskwiniowym aromatem.

Siła i trwałość zapachu
Wosk Summer Peach okazał się bardzo intensywny i bardzo słodki. W pomieszczeniu poniżej 20 m kw jego słodycz może zabić :), ale już w otwartej przestrzeni jest odpowiednia i nie przytłaczająca.
Po wygaszeniu tea light'a zapach nadal unosił się w domu. Wtedy zuważalna była bardziej piżmowo - waniliowa smuga zapachu.


Summer Peach to dobry zapach dla fanów np. Mango Peach Salsa, czy wycofanego już Margarita Time(klik). Dla mnie jednak jest on zbyt słodki przez co w moim odczuciu nabiera nieprzyjemnej sztuczności. Myślę, że jego istnienie w moim domu zakończy się na etapie testowym wosku.

Testowliście już Summer Peach? Może Wasze odczucia różnią się od moich?

niedziela, 3 lipca 2016

Lipcowe promocje :)

 Co ma nam do zaoferowania lipiec poza zmienną pogodą... W Candle Room same przyjemności! A będą to oczywiście dwa zapachy objęte nieco niższą ceną, dostępne przez cały miesiąc. 
Na naszych półkach goszczą już Cassis i Orange Splash.

Cassis, to zapach tak lekki i słodki, jak skropione letnim deszczem krzewy pełne porzeczek. W tym zapachu skrywa się prawdziwie cierpki aromat czarnej porzeczki, któremu niewiele potrzeba by skraść serce.


Cassis z pewnością przypadnie do gustu fanom Wild Fig(klik), Blueberry Scone oraz Berrylicious(klik).

Drugi zapach, to Orange Splash(klik), który już w zeszłym roku zachwycił na stanowisku zapachu miesiąca.



 Jeżeli szukacie słodkiego pomarańczowego zapachu, który zapewni Wam orzeźwienie na gorące letnie dni, to Orange Splash będzie idealny!

Poza klasycznym zapachem miesiąca, skrupulatnie wybieranym przez Yankee Candle mamy Wam do zaproponowania również promocyjną ofertę Ashleigh & Burwood oraz GOA Paris, dostępne do wyczerpania zapachów.
W promocyjnej cenie znajdziecie u nas produkty Ashleigh & Burwood. Zapachy Mandarin & Bergamot oraz Water Lily w uzupełnieniach 250 ml do lamp zapachowych. 
Water Lily, to delikatny aromat lilii wodnej, a Mandarin & Bergamot łączy w sobie nuty dojrzałych mandarynek z delikatnie cytrusową bergamotką.



W ofercie promocyjnej Ashleigh & Burwood posiadamy również lampy zapachowe Golden Spirit i Peach Blush.



GOA Paris natomiast uprzyjemni nam letni czas zapachem Papyrus & Jasmin czyli niezwykle świeżym i kwiatowym aromatem jaśminu z dodatkiem zielonej łodygi, i subtelnej nuty drewna. 



Zapach jest dostępny w uzupełnieniach do pałeczek oraz w zestawach z pałeczkami.

Wszystkie promocyjne produkty zanajdziecie w sklepie stacjonarnym oraz na stronie internetowej(klik).

Fragrance of Month, czyli zapachy na MAJ 2018

Witajcie! Po dość długiej nieobecności wracamy do Was w najpiękniejszym miesiącu w roku!  Maj zaowocował u nas trzema urzekającymi zap...