Była lawenda i paczula, przyszła
pora na chandan czyli po prostu drzewo sandałowe lub sandałowiec.
Sandałowiec to niewielkie, wiecznie
zielone drzewo, które dojrzewa od 60 do 80 lat, a swoją pełnię
osiąga, gdy we wnętrzu pnia wytworzy się wonny olejek sandałowy.
Można powiedzieć, że drzewo sandałowe składa się z dwóch
elementów: drewna białego, które jest bezwonne i drewna w odcieniu
żółtawym, które jest rdzeniem drzewa i to z niego właśnie
pozyskiwany jest pięknie pachnący olejek sandałowy.
Drzewo to obecnie występuje w
największej ilości w Indiach, a przywędrowało tam wraz z
handlarzami i kupcami wracającymi z Chin. Najwięcej tych drzew znajduje się na terenie indyjskiego stanu Karnataka, ale znaleźć
można je również w stanie Tamil Nadu oraz na indonezyjskiej wyspie
Timor. Dosyć ciekawą informacją jest to, że drzew sandałowych
się nie ścina tylko przewraca, żeby nie utraciły pełni aromatu
olejku sandałowego.
Sandałowiec jest niezwykle ważną
rośliną w wierzeniach religii hinduskiej. Jego zapach odgrywa
bardzo istotną rolę w medytacji i w tradycjach duchowych
Indii. Pomaga w wyciszeniu i skupieniu myśli. Drzewo do dzisiaj
stosowane jest jako kadzidło w miejscach kultu hinduizmu, jego
drewnem często przyozdabiane są figury przedstawiające bóstwa
religii hinduskiej. W Indiach nadal istnieją świątynie wykonane w
całości z tego surowca.
Wielu hindusów przed modlitwą naciera
czoło, skronie oraz brwi olejkiem z sandałowca, aby móc w pełni
otworzyć się na swoje życie duchowe.
Wyciszenie i medytacja to jednak nie
jedyne zastosowanie sandałowca. Od dawna roślina ta używana jest w
tradycyjnej medycynie chińskiej oraz w sztuce uzdrawiania zwanej
Ajurweda, która stosowana jest w Indiach.
W dzisiejszej medycynie olejek
sandałowca również znajdzie swoje miejsce. Mianowicie powinny go
stosować wszystkie osoby, które mają problemy z cerą trądzikową,
nadwrażliwą bądź tłustą. Wystarczy rozcieńczyć olejek
sandałowy w innym bazowym np. migdałowym i nanieść go w postaci
maseczki na skórę twarzy lub ciała albo na włosy. Taka maseczka
działa odżywczo, przeciwzmarszczkowo oraz reguluje wydzielanie
sebum. Ma też działanie antybakteryjne :) Zmniejsza również
widoczność blizn i innych znamion na skórze.
Drzewo sandałowe jest plastycznym
surowcem. Stosunkowo miękkim, ale trwałym i bardzo łatwym w
ręcznej obróbce. Z tego też powodu często wykorzystywany
jest (biała jego część) przez twórców rzemiosła artystycznego
do tworzenia niepowtarzalnych pamiątek i ozdób.
Od lat olejek sandałowy stosowany
jest w przemyśle perfumeryjnym. Dawniej wcierano go w ubrania bądź
w meble, dzisiaj natomiast można go znaleźć w ogromnej ilości
przeróżnych produktów perfumeryjnych, poczynając od perfum przez
kosmetyki, a kończąc na świecach :)
Jego zapach jest bardzo egzotyczny,
niosący ze sobą delikatne balsamiczne nuty uzupełnione o głęboki
drzewny aromat. Olejek sandałowy jest zdecydowanie inny niż
większość „drzewnych” zapachów. Subtelniejszy i bardziej
elegancki, a przy tym niesamowicie trwały, dlatego często służy
jako utrwalacz innych zapachów.
Aromat sandałowca ma zastosowanie w
aromaterapii. Dobrze wpływa na poprawę snu oraz złagodzenie
nerwów. Czasem mówi się o nim jako, o afrodyzjaku ;)
Jeżeli macie ochotę ukoić trochę
nerwy cudownym aromatem sandałowca, to w Candle Room można go znaleźć w świecach Yankee Candle w takich zapachach jak: Vanilla Satin, Amber Moon,
Midnight Oasis. Esencja sandałowca znajduję się również
w kolekcji zapachów Ashleigh & Burrwood w uzupełnieniu do lapy zapachowej Sandalwood i w olejkach do kominka Oriental Christmas oraz Night Scented Stock. Sandałowiec znajdziecie także w
pałeczkach zapachowych Sandalwood & Myrrh.
Może Wy macie jakieś ulubione
zapachy z olejkiem sandałowym?
39 year-old Accountant III Abdul Royds, hailing from McBride enjoys watching movies like Melancholia and Air sports. Took a trip to Historic Town of Grand-Bassam and drives a Mustang. zobacz tutaj
OdpowiedzUsuń