Jak
wielu z Was pewnie wie, Polska jest jednym z eksporterów jabłek,
jednakże możecie nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, że wśród
65 krajów eksportujących ten owoc, zajmujemy 3 miejsce, co oznacza,
że jesteśmy jednym z czołowych dostawców tego wspaniałego owocu
na świecie. Myślę, że to dobry powód do dumy :)
Jabłko
jest owocem, który możemy znaleźć niemal w każdym domu, posiada
wiele odmian np. Antonówka, Kosztela, Delikates, Malinówka,
Papierówka, Ligol, Renety, dlatego każdy może znaleźć coś
smacznego dla siebie.
Podczas
swoich wakacyjnych wypraw próbowałam jabłka różnych odmian,
pochodzące z różnych części świata, jednak uważam, że te
pochodzące z Polski należą do najsmaczniejszych. :)
Dlaczego
wspominam o jabłkach? Powód jest prosty. Sweet Apple - nowy zapach
z kolekcji Q2 od niedawna gości na sklepowych półkach, a od kilku
dni również w moim kominku.
Jabłko
występowało już wcześniej w świecach Yankee Candle np. w zapachu
Macinosh (niestety został już wycofany ze sprzedaży), Red Apple
Wreath, Sugared Apple, czy po prostu jako jedno z uzupełnień innych
zapachów. Jednak żaden z nich nie przypadł mi do gustu tak jak
Sweet Apple. Czemu tak bardzo podoba mi się ten zapach? Otóż
odpowiedź jest bardzo prosta, gdy wącham Sweet Apple to czuję
zapach pięknej czerwono – żółtej skórki jabłka odmiany Ligol,
którą uwielbiam. Wielu z Was pewnie choć raz w życiu jadło te
jabłka lub wąchało je , (nie wiem jak Wy, ale ja mam nawyk
wąchania owoców :) ) dlatego to skojarzenie jest dla mnie takie
oczywiste. Muszę przyznać, że gdybym miała z zamkniętymi oczami
odróżnić zapach świeżych owoców i świecy, byłby to spory
problem. Zapach jest idealnym odzwierciedleniem ich naturalnego
aromatu.
Zafascynowana
tym aromatem postanowiłam sprawdzić, czy zapach bardzo zmienia się
po zapaleniu. W niedzielne popołudnie zapaliłam w kominku połówkę wosku, włączyłam płytę ulubionego zespołu i
oddałam się błogiemu lenistwu. Dosłownie po chwili
palenia poczułam aromat jabłkowej skórki. Z każdą minutą zapach
stawał się intensywniejszy i głębszy. Gdy do słodyczy jabłka
dołączyły nuty wanilii powstała kompozycja doskonała.
Wosk
paliłam cztery godziny, ale zapachem mogłam cieszyć się znacznie
dłużej. I to nie tylko w pokoju, w którym stał kominek, ale w
całym domu. Nawet sąsiadka przyszła zapytać co u nas tak ładnie
pachnie. A ja jeszcze następnego dnia zaraz po przebudzeniu czułam
jabłkową słodycz.
Muszę
przyznać, że nie spodziewałam się takiej intensywności po tym
zapachu, a już na pewno nie liczyłam na pojawienie się wanilii.
Choć nie jestem fanką słodkich zapachów, to myślę, że
połączenie jabłka i wanilii jest wspaniałym pomysłem. Dzięki
temu zapach ma taką nutkę ciepła, która może być niezastąpiona
w trochę mniej słoneczne dni.
Wydaje
mi się, że nadchodzące lato będzie pachniało owocami trochę
mocniej niż poprzednie, ponieważ Sweet Apple to pierwszy z pięciu nowych
zapachów, a cała kolekcja zapowiada się bardzo pachnąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz