niedziela, 18 listopada 2012

Cranberry Ice.


Ostatnio miałam trochę problemów z internetem ( wymiana kabli na ulicy, potoczyła się tak niefortunnie, że akurat zapomnieli o doprowadzeniu sygnału, do mojego domku, ale na szczęście wszystko już działa), dlatego też i ten post o lodowej żurawinie pojawia się z lekkim opóźnieniem ;)


Cranberry Ice. Zapach cierpkiej i jednocześnie słodkiej żurawiny otulonej lodową świeżością.
Zapach jest łudząco podobny do Mandarin Crnaberry, jedynie przez brak aromatu cytrusów jest nieco słodszy. Jest cierpki, ale jednocześnie słodki, soczysty, owocowy i bardzo intensywny. Jeśli wcześniej mieliście do czynienia z woskiem Mandarin Cranberry, to ten zapach jest równie intensywny.


Dodanie do nazwy słowa "ice" miało chyba tylko i wyłącznie cel estetyczny, ( podobnie, jak w przypadku Cherries on Snow), ponieważ (przynajmniej ja), nie wyczuwam tutaj żadengo "chłodu", "lodowej świeżości" etc. Co nie znaczy, że zapachy mi się nie podobają. Wręcz przeciwnie zarówno Cranberry Ice, jak i Cherries on Snow są na mojej liście ulubieńców ;)


W sklepach coraz więcej świątecznych ozdób, produktów z mikołajami i kolorowych światełek. To chyba znak, że cały świąteczny zgiełk już o krok.


No i chyba najważniejszy znak, że już blisko Święta :)



11 komentarzy:

  1. Bardzo lubię ten blog. Jest bardzo ciepły i daje fajne wskazówki.A tak z innej beczki- Muszę powiedzieć, że kiedyś reklamy coca-coli były bardziej magiczne:) piosenka była lepsza i te ciężarówki zbliżające się do miasta...:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :)

      A co do reklam Coca Coli, to zgadzam się, kiedyś były bardziej magiczne, albo może po prostu my bardziej w nie wierzyliśmy :)
      Ciężarówka Coca Coli w telewizji zawsze była dla mnie oznaką, że Święta za pasem :)

      Usuń
  2. Tak z innej strony,czy można prosić o zbiorczą recenzję zapachów White Christmas,Winter Wonderland,Rea Aplle Wreath,Sparkling Snow.Chodzi przede wszystkim o intensywność świec i tumblerów (woski z reguły pachną intensywnie,a opis zpachów można znaleźć w necie).Mam duże mieszkanie i chciałabym żeby zapach w domu był wyraźnie wyczuwalny.Który z tych zapachów pachnie najmocniej w wersji świecowej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się w najbliższych dniach zrobić taką zbiorczą recenzję :)

      Tak na szybko mogę powiedzieć, że na dużych powierzchniach na pewno świetnie sprawdzą się takie zapachy jak : White Christmas, Christmas Tree, Snow in Love, Red Berry and Cedar oraz Red Apple Wreath - według mnie te są najintensywniejsze ze świątecznych propozycji Yankee.

      Usuń
    2. Z wymienionych powyżej zapachów nie polecam White Chrismtas ani Sparkiling Snow, za to moim osobistym ulubieńcem jest Winter Wonderland. Jeśli chodzi o intensywność tego zapachu, to nie ma on żadnych intensywnych nut, więc stanowi miłe tło, ale nie wiem, czy będzie wyraźnie wyczuwalny w dużym domu. Myślę, że w tym wypadku wspomniany wyżej zapach: Cherries on Snow czy nawet Black Cherry lepiej by się sprawdził, bo ma więcej wyraźnych nut.

      Usuń
    3. Też lubię Winter Wonderland ( w porównaniu do innych świątecznych zapachów, jest całkiem całkiem :), ale tak jak piszesz jest on raczej delikatnym zapachem.

      White Christmas i Sparkling Snow, mają dość specyficzne aromaty- trzeba je po prostu lubić- ale jeśli chodzi o intensywność, zwłaszcza White Christmas- to są niesamowite, podobnie Christmas Tree i Red Berry and Cedar.
      Jeśli chodzi o Red Apple Wreath to mój absolutny ulubieniec z kolekcji świątecznej ( ale to głównie dlatego, że ja po prostu nie przepadam za choinkowymi zapachami, a ten ma tylko subtelny aromat igliwia, dużo aromatycznych przypraw i soczystych jabłuszek:)

      Usuń
  3. Dziękuję za szybkie porady.Tez myślałam o White Christmas i Red Apple Wreath. Chciałabym zeby zapach wprowadzał nie tylko świateczny klimat,ale był równiez ciepły i otulający. Winter wonderland jest z pewnoscią ciekawy,ale dla mnie zbyt chłodny w swojej wymowie.Sparkling Snow z kolei kojarzy mi sie z pewnym środkiem do mycia drewnianych podłóg (bardzo przyjemnym z resztą), a Black Cherry (znam) to taki uniwersalny zapach na cały rok,ale nie wiem czy dobrze wpisałby się w klimat świątecznej choinki i wszelakich przypraw,którymi pachnie dom w okresie świątecznym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Black Cherry i Cherries on Snow bardzo lubię, ale ze świętami mi się one nie kojarzą za bardzo :)

      Z zapachów spoza linii "Festive" na święta polecam Kitchen Spice- pachnie, niczym pierniczki z cynamonem goździkami i skórką pomarańczową :)

      Usuń
  4. Który wosk ma bardziej intensywny zapach - Cranberry Ice czy Spiced Orange?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaliczam oba do kategorii "bardzo intensywne".

      Cranberry Ice jest bardziej "zbity", na małych powierzchniach może być dla nektórych drażniący, dopiero w dużych pomieszczeniach się rozwija.

      Spiced Orange jest bardziej "musujący". Jest również bardzo intensywny, podczas palenia szybciej się rozwija.

      Oba palę przy zazwyczaj przy uchylonych drzwiach od pokoju, bo są naprawdę mocne :) W moim subiektywnym odczuciu, chyba minimalnie intensywniejszy jest Cranberry Ice, ale jest to naprawdę maleńka różnica. Pod względem intensywności są naprawdę zbliżone.

      Usuń
  5. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Fragrance of Month, czyli zapachy na MAJ 2018

Witajcie! Po dość długiej nieobecności wracamy do Was w najpiękniejszym miesiącu w roku!  Maj zaowocował u nas trzema urzekającymi zap...