Sklep
Candle Room postanowił trochę poszerzyć gamę oferowanych
artykułów. Do tej pory w ofercie dostępne były pałeczki
zapachowe Yankee Candle oraz pałeczki i uzupełnienia firmy Ashleigh
& Burwood. Aby wzbogacić różnorodność tej formy zapachowej
na sklepowych półkach pojawiły się również produkty
firmy GOA Paris. Pałeczki i uzupełnienia zachwycają nie tylko
bogatą gamą zapachów, lecz także kolorystyką.
Cała
kolekcja zapachów kojarzy mi się z serią żeli pod prysznic marki
Original Source, które bardzo lubię :)
Aby
zapewnić odpowiednią lotność, w skład dyfuzorów wchodzi
alkohol. Oczywiście nie jest on wyczuwalny podczas użytkowania.
Jednak jego obecność może sprawiać drobne problemy przy wąchaniu
zapachów. Może on zdominować zapach, ponieważ po otworzeniu
pojemnika silnie paruje. Takiego problemu nie ma w przypadku pałeczek
firmy GOA Paris – zawierają one mniej alkoholu. Zatem ich zapach można sprawdzić bezpośrednio na dyfuzorze, bez obawy, że aromat będzie inny podczas użytkowania. Bardzo mnie to ucieszyło,
dlatego też od razu zabrałam się za poszukiwania zapachu do
pierwszych testów. Wybrałam Patchouli Cedrat, czyli połączenie
paczuli z drzewem cedrowym.
Muszę
się Wam przyznać, że po raz pierwszy miałam okazję wypróbować tę formę zapachową, Z radości, że spróbuję czegoś nowego,
zapomniałam dowiedzieć się, jak korzystać z pałeczek. Stąd moje
pierwsze spotkanie z nimi może wydawać się odrobinę śmieszne,
ale była to metoda prób i błędów.
Po powrocie do domu przelałam uzupełnienie do pojemnika i włożyłam patyczki. Całość postawiłam na półce w dużym pokoju, licząc na to, że zapach będzie mi towarzyszył podczas popołudniowego odpoczynku.
Po powrocie do domu przelałam uzupełnienie do pojemnika i włożyłam patyczki. Całość postawiłam na półce w dużym pokoju, licząc na to, że zapach będzie mi towarzyszył podczas popołudniowego odpoczynku.
Czekałam
i czekałam, jednak nic nie czułam. Delikatny zapach wyczuwalny był
jedynie bezpośrednio nad pałeczkami. Zaczęłam zastanawiać się,
czy w przypadku pałeczek jest, jak ze świecami zapachowymi,
czy ich intensywność zależy od wielkości pomieszczenia,
temperatury lub też miejsca w którym stoi? Przestawiłam pojemnik na półkę przy drzwiach do dużego
pokoju, by witał aromatem każdego kto wchodzi.
Poszłam
do kuchni, żeby zrobić sobie jakąś przekąskę i, gdy wracałam z
niej korytarzem do salonu, otoczył mnie niesamowity zapach paczuli.
Jednak nie był to tylko jej aromat, bo miał w sobie coś
świeższego, to zapewne sprawka cedru :D Bardzo spodobało mi się
to połączenie.
Cóż,
pachniało, ale jakie było moje zdziwienie, gdy weszłam do dużego
pokoju i tam zupełnie nie czułam już aromatu pałeczek. Hmm...
pomyślałam sobie, że to dosyć zabawne, że pałeczki było czuć
w reszcie domu, a nie tam, gdzie stały. Być może w moim domu wiatr
przemieszcza się jakimiś dziwnymi prądami... ;)
Chciałam
przetestować pałeczki w różnych miejscach, dlatego przeniosłam
je do łazienki, która ma mniej więcej 8 m kw. Tam pachniały dużo
mocniej niż w korytarzu, a to dlatego, że pomieszczenie jest mniejsze i zazwyczaj
zamknięte, jednak nadal nie było to czego się spodziewałam po pałeczkach z firmy GOA
Gdybym tylko wcześniej zapoznała się z instrukcją
użytkowania wiedziałabym, że pałeczki potrzebują kilku godzin,
aby wchłonąć zapach. Na szczęście przekonałam się o tym już
wieczorem, podczas kąpieli, gdy pałeczki nasączyły się już
wystarczająco. Zapach okazał się intensywny, ale nie przytłaczający,
a kąpiel stała się dużo przyjemniejsza :).
Po
kilku dniach zdecydowałam się przenieść pałeczki do swojego
pokoju. Postawiłam je na szafie. Ponieważ patyczki były już
dobrze nasączone płynem, zapach od razu rozniósł się po
pomieszczeniu. W pokoju jednak wydał mi się zbyt mocny, trochę
męczący. Wróciłam więc z pałeczkami do łazienki, w której
spełniały swoja funkcję wyśmienicie. Nie były zbyt mocne ani za
słabe, idealnie wpasowały się w pomieszczenie :)
Zachęcona
odkryciem pałeczek, postanowiłam wypróbować też inne zapachy.
Zdecydowałam się jednak na zakup pałeczek w drogerii. Jednak
wypadły one dość blado w porównaniu z pałeczkami GOA. GOA są
zwyczajnie bardziej wydajne i mają bardziej wyczuwalny zapach.
Według opisu producenta ich aromat utrzymuje się aż do 3 miesięcy.
Już teraz mogę stwierdzić, że jest to bardzo prawdopodobne.
Swoich pałeczek używam już od miesiąca, a pozostała mi więcej
niż połowa płynu.
Ja
dopiero zaczynam swoje pałeczkowe próby, więc nie jestem jeszcze
ekspertem ;) Jednak pałeczki GOA Paris mogę polecić każdemu, kto
preferuje tę formę zapachowa.
Fajnie, że spisały egzamin, chętnie po nie sięgnę :) bo do tej pory wszystkie słabo pachnialy, kuszą mnie YC patyczki, ale na razie miałam z Party Lite.
OdpowiedzUsuńKoniecznie polecam wypróbować zapachy GOA, bo są cudne i naprawdę dobrze wyczuwalne :)
Usuń