To
, co najbardziej lubię w drugiej połowie sierpnia, to zachody słońca.
Głębia kolorów, gdzie pomarańcz przeplata się z różem. Te kolory
wzbudzają we mnie wspomnienia zeszłorocznej, wczesnej jesieni. Już
nie mogę się doczekać jesieni w tym roku! Tych wszystkich barw i
zapachu ziemi :)
Pogoda się zmienia, a
razem z nią moje upodobania zapachowe. Stwierdziłam, że czas już powoli zamienić delikatne i świeże zapachy
na coś zdecydowanie bardziej wyrazistego.
Wybrałam
zapach, który już od dawna jest dostępny w świecach Yankee
Candle, a mianowicie Spiced Orange, który łączy w sobie pomarańcze i imbir z mieszanką aromatycznych przypraw.
Zdecydowałam
się na ten zapach ze względu na to , że gdy wąchałam go na
sucho w słoiku, to skojarzył mi się z lodami Calippo o smaku Coli
:) Jestem pewna, że chociaż raz w życiu mieliście okazję
spróbować tych lodów. Właśnie to porównanie
przekonało mnie do zapalenia wosku Spiced Orange.
Z
doświadczenia wiem, że zapachy, bardziej korzenne są dosyć
intensywne, dlatego do kominka włożyłam tylko połowę wosku. Na
uwolnienie się zapachu nie musiałam długo czekać, bo wystarczyło, że sam spód wosku się rozpuścił, a zapach był już wyczuwalny w całym pokoju. Pierwsze, co wyczułam, to słodka pomarańcza, po
chwili jednak dołączył do niej aromat goździków. Zapach nadal
bardzo kojarzył mi się z lodami, lub „colowymi”
żelkami Haribo, jednak nabrał pewnej głębi. Był bardziej ostry
niż słodki.
Spiced
Orange, to bardzo intensywny i ciekawy zapach! Z połączenia na pozór zwykłych
składników wyszło coś całkiem nieoczekiwanego i za to właśnie
tak lubię świece Yankee :) Muszę tylko pamiętać, że następnym
razem, powinnam włożyć do kominka jeszcze mniejszy kawałek
wosku... :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie skojarzył mi się ten zapach z colą ale muszę go jeszcze powąchać, może rzeczywiście to wyczuję ;)
OdpowiedzUsuńPisałam do Ciebie maila, dostałaś go może? Ostatnio miałam problemy z pocztą i nie wiem czy do Ciebie doszedł, bo nie odpisywałaś. Byłabym wdzięczna za odpowiedź ;)
Pozdrawiam ;)
Magda J. wiadomo , że każdy ma trochę inne upodobania zapachowe i co innego się wyczuwa w tych samych aromatach. Ale wąchaj, wąchaj może wyczujesz to, co ja :)
UsuńCo do maila to nie znalazłam go , więc może rzeczywiście jakiś problem z pocztą. Wyślij go jeszcze raz na pomoc@candleroom.pl
warto ją kupić bo pachnie obłędnie:))
OdpowiedzUsuńKasia M. nie mogę się z Tobą nie zgodzić :) Zapach jest zdecydowanie unikatowy!
UsuńBardzo ciekawie napisany post. Zachęciłaś mnie do kupienia świeczki, chociaż nigdy nie miałam jeszcze rzeczy z tej firmy!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zdecydowanie polecam świece zapachowe i woski Yankee Candle wszystkim osobom,które lubią otaczać się pięknymi zapachami :). Warto je wypróbować :)
Usuń