Tym razem na testy
wybrałam zapach z jesiennej kolekcji Harvest Time – Honey
Clementine. Zapach ten to połączenie skórki pomarańczowej z
mandarynkami klementynkami osadzonymi na miodowej bazie.
Jak bym określiła
moje spotkanie z zapachem Honey Clementine… hmm… jako wielkie,
przyjemne rozczarowanie… Wiem, dziwnie to brzmi, ale takie moje
odczucie :P
Pierwsze spotkanie
z Honey Clementine w słoju okazało się bardzo miłe. Po powąchaniu
świecy, pierwsze co wyczułam, to gorzki aromat skórki
pomarańczowej z delikatnie wyczuwalną słodyczą mandarynki. Zapach
wydał mi się ciekawy i ogólnie mi się spodobał.
Na test wybrałam
wosk, więc gdy tylko miałam dłuższą chwilę dla siebie, a jak wiadomo przed świętami z czasem dosyć krucho, postanowiłam go odpalić w kominku. Zdecydowałam się na połówkę
wosku.
Podpaliłam tea
light i czekałam na uwolnienie się zapachu. Nie trwało to długo,
ponieważ wystarczyło by spód się stopił, a aromat już się
uwalniał. No i co tu dużo mówić, nie było wielkiego zaskoczenia.
Honey Clementine
okazał się silniejszą wersją Orange Splash(klik),
który bardzo lubię. Pomimo tego, że z nazwy aromat jest
mandarynkowy, dla mnie ma więcej z pomarańczy. Jego podobieństwo
do Orange Splash jest dla mnie bardzo wyczuwalne, jednak jest on
mniej „cukierkowy” niż Orange Splash.
Zaskoczenia nie
było, jednak zapach uważam za bardzo ładny. Idealnie wyważony pod
względem cytrusowej soczystości. Jest owocowy, ale nie za słodki,
odpowiednio kwaskowaty. Zapach Orange Splash bardzo lubię i miałam
już kilka świec z tego zapachu, więc jego mocniejsza wersja
musiała do mnie przemówić :D Na świecę Honey Clementine raczej
się nie skuszę, ale wosk na pewno jeszcze zapalę.
Aromat nie należy
do subtelnych jest dobrze wyczuwalny, ale nie zaliczyłabym go do
ciężkich i osaczających. Połowa wosku, której użyłam była
również dosyć trwała, bo po wygaszeniu tea light’a zapach
utrzymywał się jeszcze przez kilka godzin. Wtedy w pomieszczeniu
powstała lekka landrynkowa otoczka, podejrzewam, że to za sprawą
miodu obecnego w Honey Clementine.
Wąchałam na sucho, bardzo mi się podoba bo nuty zapachowe są moimi ulubionymi.
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować! Ja się mile zaskoczyłam tym zapachem :)
Usuń